Zwierzaki kochamy miłością pełną i bezwarunkową. Było ich u nas naprawdę wiele – jedne przebywały krócej, inne dłużej, ale ze wszystkimi mamy przecudowne wspomnienia.
Od początku działania naszej Zagrody cały czas obecne były  KURY, a KOGUT rasy zielonongiej tak pięknie i dostojnie się prezentuje, że wskoczył do naszego logo. Miewaliśmy także kaczki (biegusy indyjskie, gęsiówki nilowe), gęsi (kubańskie garbonose), perliczki, indyka i pawie, nie zawsze jednak dla takiej hodowli istnieją odpowiednie warunki, więc obecnie skupiliśmy się na kurach zielononóżkach.
Od 2015 roku w Zagrodzie zamieszkała nasza ukochana, jedyna w swoim rodzaju miniaturowa KOZA Tosia (rasa afrykańska), która urodziła córeczkę Mimi, a  po sąsiedzku rezydują OWCE rasy Quessant – niestety już bez mojej najukochańszej czarnej Heeesi, która przez 9 lat była liderką stada.  Obecnie można u nas poprzytulać Mieeecię, Skarpetę, Milkę, Rózię i Brownie.
Owce strzyżemy raz w roku na wiosnę, a ich runo wykorzystujemy do zajęć warsztatowych.
Kolejne miękkie w dotyku zwierzaki, od których to zaczęła się hodowla zwierząt gospodarskich w Zagrodzie to KRÓLIKI – obecnie są cztery, biorą czynny udział w zajęciach i dają się cierpliwie głaskać.
Przez te wszystkie lata trafiały do nas zwierzaki różne, niektóre z naszej ciekawości, niektóre z konieczności rehabilitacji: świnie wietnamskie, świnki morskie, wiewiórki, malutkie jeże, żółw lądowy, pytony (królewskie, tygrysie i jeden tęczowy) i pająki ptaszniki.
Oczywiście psy i koty też były :) I nadal są...

Back to Top